Na mityngu przy warszawskim Multimedialnym Paku Fontann Michał Haratyk pobił – wynikiem 22,32 - własny rekord Polski w pchnięciu kulą. W tej samej konkurencji u kobiet Paulina Giba uzyskała najlepszy swój rezultat w tym sezonie – 18,65.

Haratyk miał znakomity konkurs. Rekordową próbę zaliczył w trzeciej serii, a w następnej miał również wynik lepszy od poprzedniego rekordu Polski (22,08) – 22,12. - Następne pchnięcie po tym 22,32 było też bardzo dobre, ale dziwnie lewa stopa mi się ułożyła, ale te 22,12 to też nieźle. Nawet to mogło polecieć dużo dalej – mówił po konkursie najlepszy kulomiot z Polski. 22,32 to także najlepszy wynik zawodnika z Europy od 30 lat.

W konkursie wystartował również Konrad Bukowiecki. Był drugi, z wynikiem 21,24. Na trzecim miejscu warszawski mityng ukończył Czech Tomas Stanek (21,21).

U pań bardzo dobrze wypadła Paulina Guba. Mistrzyni Europy uzyskała wynik 18,65 dzięki czemu wywalczyła kwalifikacje olimpijską. – Najważniejsze, żebym była zdrowa, bo miałam ostatnio sporo kłopotów z kolanami, a ja nie potrafię pchać bez nóg – mówiła po zawodach

W Warszawie odbył się również konkurs skoku o tyczce z udziałem m.in. Piotra Liska i Roberta Sobery. Lisek, który niedawno w Monaco uzyskał znakomity rezultat 6,02, bijąc tym samym własny rekord Polski, pewnie wygrał w stolicy, ale z wynikiem 5,61. Atakował również – bezskutecznie wysokość 5,80. Konkurs odbywał się jednak z perturbacjami pogodowymi, co zwłaszcza tyczkarzom przeszkodziło w uzyskiwanie dobrych wyników.