Sport w szkole, czyli fundament systemu szkolenia sportowego autor: Prof. Hubert Makaruk, data: 22:16, 13 Sep 2019 r.

Każdy nieudany występ polskich sportowców, skłania nas – kibiców, dziennikarzy, trenerów, zawodników – do refleksji nad polskim sportem. W ramach poszukiwań przyczyn porażki, zaczynamy publicznie rozmawiać o systemie szkolenia sportowego dzieci i młodzieży w Polsce.

/files/person/20070805an17.jpg

W odpowiedzi słyszymy że system jest niefunkcjonalny, nastawiony na wczesną specjalizację sportową dzieci i młodzieży lub że sport jest za mało eksponowany w szkole. Jak to w końcu jest?

Jak ocenić system szkolenia sportowego?

Na podstawie analizy przygotowanej przez profesora Henryka Sozańskiego (2014), możemy wnioskować, że sytuacja jest niepokojąca. Spośród 136. medalistów mistrzostw świata juniorów w latach 2005-2012, tylko 17 zawodników (12,5%) zakwalifikowało się do startu w igrzyskach olimpijskich w Pekinie (2008 r.) i Londynie (2012 r.) zdobywając 2 medale i jedno miejsce punktowane. Jeżeli przyjmiemy założenie, że tych 136. zawodników było jednostkami wybitnie uzdolnionymi, to faktycznie obraz systemu szkolenia sportowego nie jawi się dobrze.

 

Z jednej strony może to być efekt zbyt dużych obciążeń treningowych, które w krótkim czasie pozwalają na osiągnięcie spektakularnych sukcesów, ale jednocześnie „koszt” tych osiągnięć jest ogromny i rzutuje na dalsze wyniki, np. w wieku seniora.

Z drugiej strony jeżeli weźmiemy pod uwagę, że ponad po-łowa zawodników rezygnuje z uprawiania sportu w wieku 19-21 lat (Sozański, Sadowski, Czerwiński, red., 2015), dochodzimy do wniosku, że nie tylko proces treningowy, ale i elementy pozasportowe, jak choćby zakończenie edukacji szkolnej mogą mieć wpływ na dalszy przebieg kariery sportowej. Innymi słowy, trudno o jednoznaczną ocenę systemu szkolenia sportowego.

Rozwiązania są dostępne

 

Transfer wiedzy płynącej z osiągnięć naukowych do praktyki sportowej to kolejny ważny temat. Niejednokrotnie wystarczy zajrzeć do aktualnych książek, a jeszcze lepiej do prac naukowych i metodycznych publikowanych w czasopismach o profilu sportowym. Rozwiązania podane są niemalże na tacy.

 

Na przykład niemieccy badacze (Horning i wsp. 2016) pokazali, że najlepsi niemieccy piłkarze znacznie wcześniej wprowadzali do swojego treningu sporty uzupełniające, bo już w wieku 8 lat, w porównaniu do rówieśników z niż-szych klas rozgrywkowych, którzy zaczęli uprawiać inne sporty w wieku 10 lat. Wskazano również istotne różnice jakie zaszły wraz z rozpoczęciem wąskiej specjalizacji. Reprezentanci kraju rozpoczęli ją w wieku 14 lat, podczas gdy zawodnicy grający w ligach amatorskich zaczynali ją w wieku 10 lat. Komunikat płynący z tych badań jest bardzo czytelny.

 

Co ważne obserwacje te potwierdzono w wielu innych badaniach. Na przykład, Güllich i Emrich (2014) znaleźli istotną zależność pomiędzy specyfiką treningu podejmowanego w młodym wieku, a sukcesami sportowymi w wieku seniora. Niemieccy badacze zaobserwowali że w miarę zwiększania liczby sportów uprawianych w młodym wieku wzrastała szansa na mistrzostwo sportowe. Aż 76% z elitarnej grupy sportowców uprawiało w młodym wieku 3 lub więcej dyscyplin sportowych.  Co istotne, odbywało się to bez wzrostu całkowitej objętości obciążeń treningowych. Ponadto wskazano, że zawodnicy reprezentujący poziom światowy zaczynali specjalizację później niż zawodnicy na poziomie krajowym.

Wyniki wieloletnich badań przekonują że podejmowanie sportów dodatkowych nie tylko wspomaga rozwój fizyczny, buduje fundament sprawności fizycznej poprzez angażowanie innych grup mięśniowych i kształtowanie odmiennych wzorców ruchowych niż w przyszłej specjalizacji sportowej, ale również stanowi doskonałą prewencję urazów. Dla przykładu – zaobserwowano że ryzy-ko urazów jest znacznie większe wśród młodocianych zawodników trenujących jeden sport w porównaniu z zawodnika-mi podejmującymi kilka różnych sportów (Jayanthi i wsp. 2013; Hall i wsp. 2015). Ustanowiono nawet umowną granicę, której przekroczenie istotnie zwiększa ryzyko odniesienia kontuzji u młodych sportowców. To 16 godzin zajęć sportowych w tygodniu.

 

Ogromna rola nauczyciela

 

Jak wspomniałem wcześniej, nic tylko wdrażać takie rozwiązania. Tymczasem polska rzeczywistość sportowa i nie tylko polska (Komisja Europejska/ EACEA/ Eurydice, 2013) wygląda inaczej. W klasach I-III szkoły podstawowej za-jęcia z zakresu wychowania fizycznego prowadzone są głównie przez nauczycie-li edukacji wczesnoszkolnej, dla których dużym wyzwaniem jest poprowadzenie nawet najprostszych form zajęć sporto-wych. Dlatego też – pomimo swoich wy-sokich kompetencji pedagogicznych – nie potrafią sprostać zadaniom, które sprzy-jają późniejszym sukcesom sportowym.

Zamiast kształtowania podstawo-wych wzorców ruchowych, które w spo-rcie odgrywają kluczową rolę; biegania, skakania, rzucania, kopania czy chwy-tania, zajęcia ruchowe prowadzone są w formie spacerów, zabawy w berka na placu zabaw, ewentualnie chłopcy „kopią” piłkę. Tak być nie powinno.

Nauczyciel prowadzący zajęcia wy-chowania fizycznego powinien prowadzić je w stroju sportowym, umożliwiającym mu właściwe zaprezentowanie danego ćwiczenia. Ponadto powinien wziąć na siebie odpowiedzialność nauczenia trud-nych elementów, jak przewrót w przód, czy złożonych, jak skoki na skakance – poprawnie je demonstrując. Tych umie-jętności nie da się opanować w czasie kil-ku godzin zajęć uzupełniających... Jeżeli nałożymy na to obecny, siedzący tryb życia i bardzo dynamicznie postępującą otyłość dzieci w Polsce to pojawia się problem o wiele poważniejszy niż brak sukcesów w sporcie wyczynowym, któ-ry bezpośrednio zagraża zdrowiu. To już jednak oddzielny temat.

 

Sport dla wszystkich, ale czy dla uzdolnionych?

 

Ostatnia reforma oświatowa również nie sprzyja rozwojowi sportu wyczynowego w Polsce. Nowa podstawa programowa nastawiona jest przede wszystkim na troskę „o ciało i zdrowie oraz cało-życiową aktywność fizyczną”. Z jednej strony to kierunek właściwy – intencje są zrozumiałe, krok w stronę sportu dla wszystkich. Z drugiej, kiedy nauczyciel przy ustalaniu oceny z wychowania fizycznego ma „przede wszystkim brać pod uwagę wysiłek wkładany przez ucznia w wywiązywanie się z obowiązków wynikających ze specyfiki tych zajęć” – zakłóca to adekwatność oceny. Układ ocen zaczyna się spłaszczać. Uczniowie mniej sprawni, ale bardzo zaangażowani w lekcje wychowania fizycznego otrzymują takie same oceny, jak bardziej sprawni koledzy. Takie podejście w pewien sposób deprecjonuje talent uzdolnionych sportowo uczniów. Może działać demotywująco, gdyż pozbawia się ich przestrzeni, w której mogą błyszczeć na tle klasy czy szkoły.

 

Sportowiec bez motywacji to jak samochód z włączoną re-zerwą paliwa - daleko nie zajedzie. Oczywiście, każde dziecko, niezależnie od tego czy jest uzdolnione czy też nie, potrzebuje pozytywnego wsparcia. Ale to zadanie dla nauczyciela-pedagoga, ale nie powinno być ściśle powiązane z kryteriami systemu oceniania. Badania pokazują że z pokolenia na pokolenie jesteśmy coraz mniej sprawni (Dobosz, 2017). Dlatego systematyczne obniżanie wymagań sprawnościowych to tylko zaklinanie rzeczywistości i ciche przyzwolenie na bycie „niesprawnym”, więc często również niezdrowym. Uważam to za błąd. I to nie tylko w kategoriach sportu ale i zdrowia publicznego.

 

Ocenianie za „włożony wysiłek” jest niezgodne z filozofią Krajowych Ram Kwalifikacji (KRK) obowiązujących w systemie oświaty. Model kształcenia KRK zorientowany jest na efekty uczenia się, w przeciwieństwie do modelu tradycyjnego, który skupiał się na przekazywanych treściach programowych. Efekty przyswajania wiedzy i umiejętności odnoszą się do tego, co uczeń wprost osiągnął, a drugorzędne znaczenie ma sam proces dochodzenia do samych efektów. Programy zajęć z wychowania fizycznego budowane na podstawie zakładanych efektów są przejrzyste i pragmatyczne – wiadomo konkretnie jaką wiedzę, umiejętności i kompetencje społeczne ma posiadać uczeń, który zakończył dany etap edukacji (Makaruk, 2017). Formułowanie efektów w oparciu o nakład pracy czy osiągniętą progresję, takich możliwości nie daje.

 

Rywalizacja – tak, presja wyniku – nie

 

Z punktu widzenia sportu wyczynowego za niekorzystne można również uznać wypieranie z programów wychowania fizycznego sportów klasycznych. Zastępowanie ich nowoczesnymi formami rekreacji nie tylko ogranicza możliwość kształtowania umiejętności niezbędnych w danym sporcie, ale również często pozbawia lekcję wychowania fizycznego kluczowego dla sportu elementu rywalizacji.

Tendencja do unikania wszelkich form sprawdzianów i stygmatyzowanie rywalizacji sportowej jest po prostu brakiem rozumienia istoty sportu. Rywalizacja sportowa stymuluje rozwój sprawności fizycznej, pogłębia poziom przeżywania, tłumi agresję, uczy pogodzenia się z porażką, kształtuje wolę człowieka , stanowi podłoże do wpajania uczciwości, a także wzmaga motywację do uprawiania sportu. Oczywiście współzawodnictwa trzeba się uczyć, a z perspektywy nauczyciela czy trenera ważne jest, aby mądrze tym kierować. Dużym błędem jest uleganie presji wynikowej i uznanie bieżącego kryterium wynikowego za jedynie słuszne. Traktując sport szkolny jako podsystem sportu wyczynowego musimy pamiętać, że rolą rywalizacji w sporcie dzieci i młodzieży nie jest osiągnięcie jak najwyższych wyników sportowych, a przygotowanie młodych zawodników do osiągania maksymalnych wyników w wieku seniora. I każdy nauczyciel czy trener powinien być świadomy swojej roli na danym etapie w tak złożonym systemie.

 

WF – połączyć funkcję prozdrowotną z funkcją sportową

 

Kluby, sekcje sportowe, ośrodki i programy rozwoju różnych dyscyplin sportu to ważna płaszczyzna umożliwiająca ujawnianie i rozwijanie uzdolnień ruchowych młodych zawodników. Jednakże o ile byłaby bardziej efektywna przy wsparciu usportowionego wychowania fizycznego. Rzecz w tym aby wypracować funkcjonalny układ między wychowaniem fizycznym, a sportem. Połączyć funkcję prozdrowotną z funkcją sportową. To możliwe a nawet konieczne, jeżeli chcemy żeby dzieci wróciły na podwórka i przeciwstawiły się niepożądanym skutkom postępu cywilizacji.

Dużą rolę odgrywa tu odpowiednie sprofilowanie zajęć sportowych, tych obowiązkowych i pozalekcyjnych. Powszechność i różnorodność sportowa w młodym wieku w połączeniu z wysokimi kompetencjami nauczyciela wychowania fizycznego/ trenera to fundament systemu szkolenia sportowego. Bez tego nie zbuduje-my optymalnej piramidy sportowej, którą czołowi polscy teoretycy sportu widzą inaczej niż jeszcze kilkanaście lat temu.

Tak szeroka podstawa czyni proces odkrywania talentów bar-dziej efektywnym. Z założeniem że w miejsce Anity Włodarczyk, Roberta Lewandowskiego czy Kamila Stocha pojawi się nie jeden, ale kilku godnych następców.

 

Bibliografia• Dobosz J. (2017) Rozwój, sprawność i wydolność fizyczna dzieci i młodzież w Polsce. NCBKF, AWF, Warszawa.• Güllich A., Emrich E. (2014) Considering long-term sustainability in the development of world class success. European Journal of Sport Science, 14, 383-397.• Hall R., Foss K.B., Hewett T.E., Myer G.D. (2015) Sport specialization’s association with an increased risk of developing anterior knee pain in adolescent female athletes. Journal of Sport Rehabilitation, 24(1), 31-35.• Hornig M., Aust F., Güllich A. (2016) Practice and play in the development of German top-level professional football players. European Journal of Sport Science, 16(1), 96-105.• Jayanthi N., Pinkham C., Dugas L., Patrick B., LaBella C. (2013) Sports specialization in young athletes: evidence-based recommendations. Sports Health, 5(3), 251-257.• Komisja Europejska/EACEA/Eurydice, 2013. Physical Education and Sport at School in Europe. (Wychowanie fizyczne i sport w szkołach w Europie), Raport Eurydice. Luksemburg: Urząd Publikacji Unii Europejskiej.• Makaruk H. (2017). Zasady opracowywania wieloletnich programów szkoleniowych dla oddziałów i szkół sportowych oraz oddziałów i szkół mistrzostwa sportowego. Instytut Sportu, Warszawa.• Sozański H. (red.) (2014) Studium diagnozy sportu wyczynowego w Polsce, Warszawa.• Sozański H., Czerwiński J., Sadowski J. (red.) (2013) Podstawy teorii i technologii treningu sportowego(t. I). Monografie i Opracowania nr 23, WWFiS, Biała Podlaska.• Sozański H., Sadowski J., Czerwiński J. (red.) (2015) Podstawy teorii i technologii treningu sportowego(t. II), Warszawa, Biała Podlaska

Relacje na żywo

Igrzyska w Tokio

Igrzyska w Pekinie