Dwa medale, w tym jeden w konkurencji olimpijskiej, sześć występów w finale - polscy kajakarze górscy dobrze wypadli na rozegranych w Pradze mistrzostwach Europy.
Najcenniejszy był wynik Mateusza Polaczyka. Pochodzący z Małopolski, obecnie reprezentujący bydgoskiego Zawiszę, 32-letni kajakarz zajął trzecie miejsce w K-1. W finale zaliczył bezbłędny przejazd, ale przegrał gorszym czasem. Wyprzedzili go utytułowani kajakarze – Czech Jiri Prskavac i Słoweniec Peter Kauzer.
Polaczyk jest mistrzem Europy z 2017 roku. Rok wcześniej – w Krakowie – zdobył brązowy medal. Ma wywalczoną kwalifikację olimpijską. To jak na razie jedyny medal na imprezie rangi mistrzowskiej w konkurencji olimpijskiej polskiego zawodnika wywalczony w czasie pandemii koronawirusa.
Na uwagę zasługuje również znakomity wynik Klaudii Zwolińskiej. 20-letnia zawodniczka Startu Nowy Sącz zajęła czwarte miejsce wśród kanadyjkarek. To jej najlepszy wynik w tej konkurencji. Do tej pory starowała w K-1. W ubiegłym roku była druga na młodzieżowych mistrzostwach świata. Zwolińska jest beneficjentką programu Team100.
W finale C-1 ósmy był Kacper Sztuba.
W Pradze medal wywalczyli także panowie – w C-1x3 mężczyzn. Po brąz w drużynie popłynęli: Grzegorz Hedwig, Kacper Sztuba i Szymon Zawadzki. Czwarte miejsce zajęli w K-1x3: Dariusz Popiela, Krzysztof Majerczyk i Mateusz Polaczyk. Wśród pań w K-1x3 Polki w składzie: Klaudia Zwolińska, Natalia Pacierpnik, Aleksandra Stach były piąte. Drużynowe konkurencje nie są konkurencjami olimpijskimi.
Fot. Facebook Mateusz Polaczyk