Tomasz Majewski po zajęciu drugiego miejsca w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” i TVP mówił, że ważniejszy dla niego byłby tytuł branżowy. Doczekał się na taki kilka dni później. Prestiżowy portal All-Athletics.com uznał Polaka za najlepszego zawodnika 2012 r. spośród wszystkich konkurencji rzutowych.

Majewski w XXX Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Londynie wywalczył złoty medal w pchnięciu kulą. Powtórzył tym samym swój sukces sprzed czterech lat.

– Znowu ich oszukałem – powiedział szczęśliwy tuż po olimpijskim konkursie. Polak miał na myśli fakt, że zwyciężył mimo, że nie królował w danym momencie w rankingach i nie wygrywał przed igrzyskami w kolejnych mityngach. Specjaliści z All-Athletics.com nie uznali sukcesu Majewskiego jako oszustwa. Docenili umiejętność przygotowania formy na najważniejszą imprezę sezonu i styl w jakim odniósł zwycięstwo – miażdżąc rywali mocną ręką i głową.

Nasz kulomiot nie był jedynym polskim laureatem plebiscytu. Doceniony był także Henryk Szost. Został uznany za najlepszego maratończyka 2012 w Europie.

Szost biegał znakomicie w ubiegłym roku. W grudniowym biegu na dystansie 42 km 195 m w Fukuoce zajął trzecie miejsce z wynikiem 2:08.42. Wcześniej, 4 marca, także w Japonii, rezultatem 2:07.39 ustanowił rekord Polski. Nie zdołał jednak zdobyć medalu olimpijskiego. W maratonie w Londynie zajął 9. miejsce, ale był najwyżej sklasyfikowanym Europejczykiem.