01:54, 10 Feb 2014 r. II dzień zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi: Złoty medal Kamila Stocha

/files/news/468123339-960x720.jpg

Kamil Stoch zdobył złoto dla Polski! Nie dał najmniejszych szans rywalom w konkursie na skoczni normalnej. Był zdecydowanie najlepszy w obu seriach. Przewaga Polaka nad drugim – Słoweńcem Peterem Prevcem – wyniosła 12,7 pkt. Z taką przewagą nikt jeszcze nie wygrał w igrzyskach na mniejszym obiekcie, gdzie o kolejności decydują detale.

Stoch nie pozostawił złudzeń pozostałym skoczkom już w I serii. Pobił rekord skoczni wynikiem 105,5 m. W drugiej serii, gdy najlepsi skakali w okolicach 101 m, Polak poszybował na odległość 103,5 m. Swoje próby wykonał w nienagannym stylu, co sędziowie ocenili dwudziestkami.

Najgroźniejszym rywalem Polaka był Słoweniec Peter Prevc, który w klasyfikacji generalnej PŚ plasuje się na 2. miejscu, tuż za Stochem. W Soczi stoczył wyrównaną walkę, ale o srebro, z Norwegiem Andersem Bardalem. Zawiedli zwycięzcy sobotnich kwalifikacji: Niemiec Severin Freund i Austriak Gregor Schlierenzauer. Pierwszy z nich przewrócił się po wylądowaniu w I serii. Drugi, nie zbliżył się nawet do swojego osiągnięcia z kwalifikacji (104 m) i zajął 11. miejsce.
Dobrze skakali też Maciej Kot i Jan Ziobro. Kot zajął 7. lokatę, zaś Ziobro 13. Do II serii nie awansował Dawid Kubacki, zajmując 31. miejsce.

Dobry występ zaliczyły w niedzielę biatlonistki w sprincie na 7,5 km. A zwłaszcza Weronika Nowakowska-Ziemniak. Jedno pudło w pierwszym strzelaniu kosztowało Polkę miejsce na podium. Ze stratą 30 s do zwyciężczyni, Anastazji Kuzminy ze Słowacji, Nowakowska-Ziemniak zajęła 7. miejsce. Pozostałe Polki zakwalifikowały się także do biegu pościgowego. Monika Hojnisz zajęła 21. lokatę, Krystyna Pałka 33., a Magdalena Gwizdoń 40.

Mieliśmy apetyty na dobrą lokatę Katarzyny Bachledy-Curuś w łyżwiarskim biegu na 3000 m. Polka w grudniu, w zawodach Pucharu Świata, pokazywała, że stać ją na miejsca na podium. W Soczi, jako bezpośrednią rywalkę w serii, wylosowała multimedalistkę olimpijską, Czeszkę Martinę Sablikovą. To był dodatkowy element działający na korzyść naszej reprezentantki. Polka gnała od początku znacznie szybciej niż jej rywalka, ale przeliczyła się z siłami. Na dwóch ostatnich okrążeniach „gasła” w oczach, podczas gdy Sablikova utrzymała tempo i ostatecznie zdobyła srebrny medal. Po przejeździe wszystkich zawodniczek Polka miała siódmy czas. Kilka minut później została zdyskwalifikowana za przekroczenie toru. Pozostałe Polki – Luiza Złotkowska i Natalia Czerwonka – uplasowały się w drugiej dziesiątce. Biegły podobnie jak Bachleda-Curuś: szybko przez 2200 m.

Nic dobrego nie można powiedzieć o naszych biegaczach, którzy wystąpili w biegu łączonym oraz w Macieju Kurowskim w saneczkarskich jedynkach. Nie sprawili miłej niespodzianki plasując się pod koniec stawki.

Relacje na żywo

Igrzyska w Tokio

Igrzyska w Pekinie