Najpierw srebro w sztafecie kobiet, potem brąz w mikście, na koniec także brąz Natalii Maliszewskiej na 500 m. Na mistrzostwach świata w Pekinie w short tracku Polacy zachwycili.
Zawody w Chinach były ostatnim akcentem sezonu. W World Tour (dawny Puchar Świata) Biało-Czerwoni wypadli poniżej oczekiwań, ale na najważniejszej imprezie, rozegranej na rok przed igrzyskami olimpijskimi Mediolan/Cortina d’Ampezzo 2026, wyniki reprezentantów kraju dają powody do optymizmu.
Pierwszy medal MŚ dla kobiecej sztafety
Przypomnijmy, że w zawodach World Tour tylko jeden z polskich zawodników – Michał Niewiński – stanął na podium. 22-letni łyżwiarz Juvenii Białystok był trzeci w Montrealu na dystansie 1000 m. Przyjechał także czwarty na 1500 m w Seulu. W sztafetach Polki dwukrotnie były czwarte (Pekin i Tilburg), podobnie jak mikst (Pekin i Tilburg). To mistrzostwa świata były imprezą docelową.
W Pekinie pierwszy medal dla Polski zdobyła żeńska sztafeta w składzie Natalia Maliszewska, Nikola Mazur, Gabriela Topolska i Kamila Stormowska. W półfinale pokonały Chinki, Kazaszki i Japonki. W finale pojechały po drugie miejsce. To pierwszy w historii medal dla sztafety kobiet w short tracku.
Natalia Maliszewska wraca do formy
W drugim dniu mistrzostw nasza reprezentacja w mikście w składzie Michał Niewiński, Kamila Stormowska, Natalia Maliszewska i Diane Sellier wywalczyli brązowy medal. Otrzymał go też Łukasz Kuczyński, który startował w ćwierćfinale.
Najlepszy start w tym sezonie miała Natalia Maliszewska. Utytułowana zawodniczka z Białegostoku na 500 m już w półfinale pobiła rekord Polski (42.049 s.). Finał zakończyła na trzecim miejscu. - Wiedziałam, że oddam całą siebie w starty drużynowe i może dziwnie to zabrzmi, ale te indywidualne odstawiłam jakby na drugi plan. Nad nimi cały czas pracuję i tutaj rywalizacja była zupełnie inna. Ale w Pekinie naprawdę czułam się dobrze, a łyżwy kleiły mi się do lodu. Czułam, że mogę zrobić wszystko, ale zastanawiałam się na ile pozwolą mi nogi oraz przeciwniczki. Nie miałam nic do stracenia i tak podeszłam do tego startu na 500 metrów. W finale było już pięć najlepszych zawodniczek na świecie i… znowu mi siadło! Sam przejazd dał wielką radość, a gdy zobaczyłam wynik, to… nie wiedziałam, że można cieszyć się jeszcze bardziej!– mówiła Maliszewska (cytat za PZŁS).
Szóste miejsce Diane Selliera
Warto dodać, że wartościowy wynik na 500 m u panów uzyskał Diane Sellier, który był szósty. „To były najlepsze mistrzostwa świata w short tracku w wykonaniu Polaków w historii” – czytamy w podsumowaniu PZŁS.
Fot. Rafał Oleksiewicz/PZŁS. Na zdjęciu Natalia Maliszewska