W Fukuoce odbyły się mistrzostwa świata w pływaniu. Reprezentacja Polski wraca z Japonii z jednym medalem. Na 200 m stylem motylkowym wywalczył go Krzysztof Chmielewski. „Biało-Czerwoni” uzyskali również kilka innych wartościowych rezultatów.
W finale Chmielewski popłynął w czasie 1.53,62, bijąc tym samym rekord życiowy. Do mistrza świata Francuza Leona Marchanda stracił 1,19 s. Trzeci był Japończyk Tomoru Honda, wolniejszy od Polaka o 0,04 s.
Dla 19-letniego pływaka Muszelki Warszawa to najlepszy wynik w seniorskiej karierze. Dwa lata temu był w finale igrzysk olimpijskich w Tokio, zajmując ósmą pozycję. Chmielewski jest trzykronym mistrzem świata juniorów z Limy (2022) – na 200 m stylem motylkowym, w sztafecie 4x100 m stylem zmiennym i w sztafecie mieszanej 4x100 m stylem zmiennym. Dwa razy był też mistrzem Europy na 200 m stylem motylkowym – w Rzymie (2021) i Otopeni (2022). Trenerem warszaws kiego pływaka jest Grzegorz Olędzki.
W Fukuoce Polacy popłynęłi jeszcze w trzech finałach. Najbliżej medalu był Ksawery Masiuk. Na 50 m stylem grzbietowym był czwarty (24,57), do trzeciego miejsca zabrakło mu 0,07 sekundy. Masiuk był szósty na 100 m stylem grzbietowym (52,92).
W czołowej ósemce mistrzostw znalazła się również Laura Bernat. Pływaczka z Lublina była siódma na 200 m stylem grzbietowym (2.10,68). W eliminacjach wynikiem 2.09,08 ustanowiła rekord Polski.
Na poprzednich mistrzostwach w Budapeszcie Polacy dwukrotnie stawali na podium. Srebrny medal na 50 m st. dowolnym zdobyła Katarzyna Wasick, a brązowy na 50 m st. grzbietowym wywalczył Ksawery Masiuk. W Fukuoce Wasick nie awansowała do wyścigu finałowego.
W 2024 roku mistrzostwa świata w pływaniu odbedą się w Dausze.
Fot. Polski Związek Pływacki/Facebook