12:10, 31 Jul 2012 r. Podsumowanie III dnia igrzysk olimpijskich w Londynie

/files/news/fijalekprudel1.jpg

Do popołudnia wydawało się, że trzeci dzień igrzysk będzie czarnym poniedziałkiem dla reprezentacji Polski. A jednak, zakończył się mocnym uderzeniem.

Ponownie, jak dzień wcześniej, główną rolę odegrali siatkarze, tym razem plażowi. Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel pokonali w dwóch setów najlepszą parę świata, Amerykanów Jacoba Gibba i Seana Rosenthala 21:17, 21:18. Dla Polaków był to mecz o wszystko. Wcześniej, niespodziewanie ulegli Łotyszom, z pokonaniem, których nie powinni mieć, teoretycznie, problemów. Tym razem utrzymali koncentrację od pierwszej piłki do ostatniej.

– To było nasze największe zwycięstwo w tym sezonie – stwierdził po meczu Mariusz Prudel. – Nie zrobiliśmy żadnych głupich błędów. To był klucz do sukcesu.

Tegoroczne przygotowania naszych siatkarzy, którzy ubiegły sezon zakończyli na 5. miejscu w światowym rankingu, były zakłócone przez kontuzję mięśni uda Grzegorza Fijałka. Leczenie trwało pół roku, a ból towarzyszy zawodnikowi do dziś. – No cóż, trzeba zagryźć zęby i grać. Nie przyjechałem tu na wycieczkę – mówi siatkarz.

Przed Polakami jeszcze jeden mecz w fazie grupowej z parą Chiya/Goldschmidt z RPA, zajmującą ostatnie miejsce w tabeli. Jeśli wygrają tak samo pewnie, a Amerykanie uporają się z Łotyszami, Fijałek i Prudel mogą awansować do 1/8 finału z pierwszego miejsca w grupie.

Ale zanim siatkarze wyszli na piasek wysypany przed pałacem Buckingham z innych obiektów sportowych dotarły dwie znakomite informacje. Paweł Korzeniowski w dobrym stylu awansował do pływackiego finału 200 m st. motylkowym. Polak w eliminacjach był 11., a w półfinale 7. Jeśli znów uda mu się poprawić o 4 miejsca to… Nie zapeszajmy.

Druga miła wiadomość dotarła z kortów Wimbledonu. Siostry Radwańskie rozniosły w grze deblowej silne Słowaczki Hantuchovą i Cibulkovą 6:2, 6:1 i awansowały do II rundy.

– Mamy trudne losowanie, bo już w następnym meczu trafiamy na rozstawione Amerykanki Huber i Raymond. Ale to nieważne, bo my przyjechałyśmy tu walczyć o złoty medal. W igrzyskach II rundy są chyba najtrudniejsze – powiedziała Urszula, która dwie godziny przed wspólnym występem z siostrą zakończyła walkę z faworytką turnieju singlowego, Sereną Williams (USA). Młodsza z sióstr Radwańskich była jedyną reprezentantką Polski, która przebrnęła I rundę. W drugiej nie było niespodzianki i pięciokrotna zwyciężczyni wielkoszlemowego Wimbledonu pokonała Urszulę 6:2, 6:3.

Wieczór poprawił kibicom zdecydowanie nastroje po nieudanym dniu dla polskiego sportu. Pierwsze rozczarowanie przyszło z toru wioślarskiego, gdzie męska ósemka, typowana do medalu, nie awansowała do finału A. Los kolegów podzieliły wioślarki z czwórki podwójnej. Ale awans tej osady można byłoby uznać za miłą niespodziankę.

Na szczęście i na torze w Eton mieliśmy też chwilę chwały, gdy Julia Michalska i Magdalena Fularczyk awansowały bezpośrednio z eliminacji do finału A. Polki startujące w rywalizacji dwójek podwójnych są objęte programem Klub Polska.

A potem nie powiodło się naszemu judoce Tomaszowi Adamcowi, który odpadł już w pierwszej walce. Podobnie Magdalena Piekarska, która stoczyła w Londynie tylko jeden pojedynek w turnieju szpadzistek – przegrany 14:15. W pływaniu na 200 m st. motylkowym do półfinału nie dostał się Marcin Cieślak, który fatalnie rozegrał wyścig taktycznie i na ostatnich 50 m nie zdołał dogonić rywali – do 16 zabrakło mu 0,1 s. W 1/32 finału odpadła z londyńskiej rywalizacji łuczniczka Natalia Leśniak. A Li Qian w IV rundzie turnieju tenisistek stołowych.

Starty w IO zakończyli badmintoniści Kamila Augustyn i Przemysław Wacha w singlu oraz debel Adam Cwalina i Michał Łogosz (doznał kontuzji w trakcie poniedziałkowego meczu). Przegrał też – 1:2 w setach – mikst Zięba/Mateusiak, ale Polacy mieli za rywali trzecich w rankingu światowym Duńczyków Fischera i Pedersen. Zięba z Mateusiakiem grają dalej i awans z grupy mają właściwie pewny.

Dalej walczą też kajakarze górscy. Do półfinału awansowali Natalia Pacierpnik w K-1 i dwójka kanadyjkarzy Piotr Szczepański i Marcin Pochwała. Dobrze spisał się na trudnym torze crossowym koń Wag. W konkurencji WKKW Paweł Spisak awansował po II konkurencji z 50. na 41. miejsce. Trzeciego miejsca nie utrzymali natomiast nasi żeglarze Mateusz Kusznierewicz i Dominik. Są po czterech wyścigach na 8. pozycji, ale przed nimi jeszcze sześć wyścigów i – w co wierzymy – medalowy.

Relacje na żywo

Igrzyska w Tokio

Igrzyska w Pekinie