Tenisowa reprezentacja kobiet nie zagra w tym roku w finałach rozgrywek Billie Jean King Cup. W turnieju kwalifikacyjnym zajęła drugie miejsce.
BJK Cup od tego roku odbywa się w nowej formule. Awans do finałów, które rozgrywane będą pod szyldem The World Tennis Cup, zapewniają sobie zwyciężczynie sześciu trzyzespołowych grup. Dwa miejsca w finałach (17-21 września) mają zagwarantowane gospodarz – Chiny i obrończynie tytułu – Włochy.
Polska organizowała jeden z turniejów kwalifikacyjnych. Wzięły w nim udział także Szwajcaria i Ukraina. W składzie drużyny Biało-Czerwonych zabrakło dwóch najwyżej notowanych w rankingu singlowym zawodniczek – Igi Świątek (2. WTA), Magdaleny Fręch (29. WTA). Druga zawodniczka na świecie oświadczyła, że „potrzebuje balansu i treningów” przed nową częścią sezonu. Fręch była ostatnio kontuzjowana.
Liderką kadry została Magda Linette (30. WTA), a w Radomiu wystąpiły jeszcze Katarzyna Kawa (155. WTA), Maja Chwalińska (122. WTA) i Martyna Kubka (359. WTA). Ta ostatnia była brana pod uwagę w roli deblistki.
Polki zaskakująco pewnie pokonały w pierwszym dniu turnieju Szwajcarię 3:0. Swoje mecze singlowe wygrały Kawa i Linette, w deblu duet Chwalińska i Kubka. Drużyna prowadzona przez Dawida Celta uległa jednak wyżej notowanej Ukrainie 0:3. Do tego spotkania nie przystąpiła kontuzjowana Linette. Polki zajęły drugie miejsce w grupie i we wrześniu zagrają o utrzymanie w World Group. Turniej wygrały Ukrainki i pojadą do Chin na finały.
Fot. Facebook/PZT
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.