13:30, 04 Nov 2013 r. Sport do kasacji – rząd chce zlikwidować Ministerstwo Sportu i Turystyki

/files/news/zdjecie_600_351875_20130203_ministerstwo-sportu-i-turystyki-p.jpg

Szefowie największych związków sportowych oraz najlepsi sportowcy stają w obronie Ministerstwa Sportu i Joanny Muchy. Likwidacji tego resortu chce PSL, premier podejmie decyzję pod koniec listopada – pisze Przemysław Iwańczyk w „Gazecie Wyborczej”.

Zaczęło się od propozycji wicepremiera Janusza Piechocińskiego (PSL), by zlikwidować kilka ministerstw, w tym także sportu i turystyki. Dołączyli czołowi politycy jego partii, m.in. Marek Sawicki, który uznał, że po Euro 2012 ministerstwo nie ma już żadnych zadań. Oprócz tego resortu chcą także zlikwidować Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji.

Urzędnicy MSiT dowiedzieli się również, że premier Donald Tusk wypytywał ostatnio w Sejmie kilku prominentnych posłów swojej partii, co sądzą o pracy ministerstwa i jego szefowej Joanny Muchy.

Losy resortów rozstrzygną się prawdopodobnie 23 listopada podczas posiedzenia rady krajowej PO, na którym premier – na półmetku kadencji – ma podsumować pracę ministrów oraz przedstawić plan rekonstrukcji rządu.
Niektórzy wysoko postawieni urzędnicy MSiT już pogodzili się z likwidacją urzędu. Sport zostałby włączony do Ministerstwa

Edukacji, turystyka przeszłaby do gospodarki. Kierujący sportem pozostałby – jak to było wiele lat temu - w randze podsekretarza stanu. Czy byłaby to Mucha?

– Jak zlikwidują ministerstwo, jeszcze łatwiej będzie zabrać pieniądze przeznaczone na sport, zmarginalizować go do końca. We wspólnym budżecie z edukacją zawsze znajdą się pilniejsze potrzeby. Sport będzie się załamywać, aż załamie się do końca - mówi Tomasz Majewski, dwukrotny mistrz olimpijski.

W 2008 r. wydatki na sport wynosiły 0,21 proc. budżetu państwa, w 2011 r. wzrosły do 0,34 proc. i były najwyższe w III RP, w 2012 r. znów spadły do 0,2 proc. Średnia unijna wynosi 0,4-0,5 proc.

W 2011 r., kiedy Polska przygotowywała się do Euro 2012, budowała Stadion Narodowy oraz inwestowała w orliki, budżet przekroczył 2 mld zł. Teraz rząd przeznacza na sport ok. 800 mln zł, w tym 300 mln zł na inwestycje (hale, baseny, boiska), 189 mln zł na przygotowania do igrzysk, mistrzostw świata i Europy, 120 mln zł na sport młodzieżowy, 38 mln na rekreację (np. biegi uliczne, imprezy LZS itd.).

Informacjami o likwidacji ministerstwa najbardziej zaniepokojony jest PZPS, który przy jego wsparciu organizuje przyszłoroczne mistrzostwa świata. - Byłaby to katastrofa. Nie możemy do niej dopuścić! - grzmi Mirosław Przedpełski, szef polskiej siatkówki.

Szef PZPN Zbigniew Boniek o planach koalicjanta dowiedział się od nas. – Nie wyobrażam sobie Ministerstwa Sportu w innych strukturach –` mówi twardo Boniek. – Jestem zaskoczony. Jaka jest przyczyna? Oszczędności? Jeśli ministerstwo ma zostać rozwalone dla zasady, to ja się pod tym nie podpisuję.

Cały artykuł do przeczytania w magazynie Sport.pl Ekstra
Fot. anna.bikestats.pl

Relacje na żywo

Igrzyska w Tokio

Igrzyska w Pekinie