W poniedziałek rozpoczął się turniej wielkoszlemowy w Wimbledonie. W potyczkach na trawie poprzedzających te niezwykle istotne w kontekście IO zawody najlepiej wypadła Urszula Radwańska. Kajakarze przywieźli z mistrzostw Europy sześć medali, w tym trzy w konkurencjach olimpijskich.

Młodsza z sióstr Radwańskich w ubiegłym tygodniu osiągnęła największy sukces w karierze. Wystąpiła po raz pierwszy w finale turnieju WTA – w s’Hertogenbosch. Jeszcze tym razem nie udało jej się wygrać (lepsza była Rosjanka Nadieżda Pietrowa 6:4, 6:3), ale widać, że Polka jest w wysokiej formie na miesiąc przed startem w Londynie. A wiadomo już, że wystąpi w igrzyskach. Co więcej, jej siostra Agnieszka zapowiedziała, że zagra z Urszulą w turnieju olimpijskim deblistek (obie na zdjęciu).

Nasza najlepsza tenisistka nie wypadła najlepiej przed startem w 126. edycji Wimbledonu. Nie przebrnęła I rundy turnieju WTA w Eastbourne. Na angielskiej trawie także w pierwszym meczu odpadli nasi najlepsi debliści Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg. Zarówno oni, jak i Agnieszka Radwańska byli rozstawieni w Eastbourne z nr 1.

Na szczęście Wimbledon – gdzie rozegrany będzie także tenisowy turniej olimpijski – rozpoczął się dobrze. Agnieszka Radwańska w I rundzie pokonała Magdalenę Rybarikovą 6:3, 6:3. Gier nie rozpoczęli jeszcze debliści, którzy w I rundzie zmierzą się ze Szwedem Johanem Brunstromem i Niemcem Philippem Marxem. Łukasz Kubot zagra z Japończykiem Tatsumą Ito, a Urszula Radwańska z Mariną Erakovic z Nowej Zelandii. Jej siostra w II rundzie zmierzy się z Rosjanką Jeleną Wiesniną, która nieoczekiwanie wygrała z Amerykanką Venus Williams, pięciokrotną zwyciężczynią tego turnieju.

Mistrzostwa Europy w kajakarstwie były ostatnim startem Polaków przed IO. Tuż przed nimi przyszła do Polski dobra wiadomość o przyznaniu „dzikiej karty” dla polskiej kajakarki. W związku z tym będzie można wystawić w Londynie czwórkę K-4 500 m – osadę, która ma realną szansę na medal.

Tymczasem w Zagrzebiu Polacy zdobyli sześć medali, w tym trzy w konkurencjach olimpijskich. Najbardziej cieszy srebro Marty Walczykiewicz na 200 m (przegrana zaledwie o 0,28 s z Węgierką Natasą Douchev-Janics i z ogromna przewaga, jak na tę konkurencję, nad resztą stawki). Brąz w dwójce na 500 m wywalczyły Beata Mikołajczyk z Karoliną Nają, która zastąpiła nieobecną w Serbii Anetę Konieczną. Trzecie miejsce zajęli także Sebastian Szypuła i Dawid Putto w K-2 200 m. Tej osady nie zobaczymy jednak w igrzyskach, gdyż nie przebrnęła wcześniejszych kwalifikacji. Piąte miejsce Piotra Siemionowskiego na 200 m można określić mianem przegranej. W końcu Polak jest mistrzem świata z 2011 r. Trzeba jednak pamiętać, że był to drugi w sezonie start Piotra, który niedawno wyleczył kontuzję kciuka. Niewielka strata do najgroźniejszych rywali (0,248 s) dobrze rokuje przed startem w Londynie.

Trzy kolejne medale Polacy zdobyli w konkurencjach nieolimpijskich. Dwa z nich były złote. Wywalczyły go Małgorzata Wardowicz w K-1 1000 m oraz Naja z Mikołajczyk w K-2 1000 m. Skład medalistów uzupełnił Marek Twardowski, który zajął drugie miejsce w K-1 500 m.

W poprzednim tygodniu swych sił spróbowali także judocy. W Pucharze Europy w Pradze, w imponującym stylu walczyła przygotowująca się do startu w igrzyskach Katarzyna Kłys (waga 70 kg). Polka wygrała zawody rewanżując się za porażkę w finale mistrzostw Europy Edith Bosch. Kłys wygrała tym razem z Holenderką 10:0. W stolicy Czech drugie miejsce zajął Maciej Sarnacki (+100 kg), a trzecie Ewa Konieczny (waga 48 kg). Tym dwojgu Polaków nie udało się zakwalifikować do igrzysk olimpijskich.

Po startach ostatnim tygodniu wiemy też, że będziemy mieli reprezentanta Polski w turnieju indywidualnym łuczników. Kwalifikację dla Polski wywalczył w Pucharze Świata w Ogden Rafał Dobrowolski. Niestety, nie udało się wywalczyć startu w Londynie drużynom kobiet i mężczyzn.

Więcej wyników oraz zdobyte kwalifikacje olimpijskie w odpowiednich zakładkach na naszej stronie.