Z trzema medalami wracają polscy łyżwiarze szybcy na torze długim z mistrzostw świata na dystansach, które odbywały się w Hamar. W olimpijskich konkurencjach 5 000 i 10 000 m na podium stawał Władymir Semirunnij.
Pochodzący z Rosji 22-letni zawodnik startuje z polską licencją od początku tego roku. Wyniki poprawiał w każdych kolejnych zawodach. Na poprzedzającym mistrzostwa świata Pucharze Świata w Heerenveen zajął czwarte miejsce w finale A na 5 000 m. Niemal w każdym ze startów wysoką formę potwierdzał kolejnymi rekordami życiowymi. Były to również rezultaty lepsze od rekordów Polski, ale ze względu na to, że Semirunnij nie ma obywatelstwa polskiego, za takie nie mogą być uznane.
Starania o polski paszport dla Władimira Semmirunnijego
Zawodnik Pilicy Tomaszów Mazowiecki stara się o polski paszport. Na razie sukcesem zakończyła się batalia Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego o licencję dla tego zawodnika. Otrzymał ją w grudniu 2024 roku, o kilka miesięcy wcześniej niż zakładała to standardowa procedura. Panczenista oficjalną prośbę wystosował późną wiosną 2023 roku. Karencja przy zmianie licencji wynosi dwa lata. Istniało zagrożenie, że będzie mógł startować dopiero od początku sezonu 2025/2026.
W Hamar Semirunnij pojechał lepiej niż wynikało to z założeń startowych PZŁS. Zdobył brązowy medal na 5 km, na 10 km został wicemistrzem świata. Na pierwszym z dystansów uzyskał czas 6.12,95, dużo lepszy niż rekord Polski należący do Szymona Palki 6.16,16. Złoto wywalczył Norweg Sander Eitrem (6.10.05), srebro Holender Beau Snelink (6.11.71).
W niedzielę panczenista Pilicy Tomaszów pobił swój inny rekord życiowy – na 10 km (12.49,93). Został wicemistrzem świata. Szybszy od niego był tylko Włoch Davide Ghiotto (12.46,15).
Start Semirunnijego potwierdził wysoką klasę sportową tego zawodnika. Wciąż jednak nie ma prawa wystąpić na igrzyskach olimpijskich w barwach Polski. Musi uzyskać polski paszport. – Wiadomo, że marzę o tym, żeby dostać polskie obywatelstwŁyo i żeby móc reprezentować Polskę na igrzyskach olimpijskich. Ode mnie jednak już nic zależy. Tylko wyniki, a te są dobre. Bardzo chciałbym, żeby to mi pomogło z uzyskaniem obywatelstwa – powiedział dwukrotny medalista mistrzostw z Hamar (cytat za stroną PZŁS).
Medal drużyny sprinterek
Medal w Norwegii zdobyły także polskie sprinterki. W nieolimpijskiej konkurencji sprintu drużynowego pojechały w składzie Andżelika Wójcik, Kaja Ziomek-Nogal i Karolina Bosiek. Zajęły trzecie miejsce (1.27,80). Wyprzedziły je Holenderki (1.25,57) i Kanadyjki (1.27,23). Panowie (Marek Kania, Piotr Michalski, Damian Żurek) pojechali w drużynie po piąte miejsce.
Indywidualnie Wójcik była siódma na 500 m u pań, podobnie jak Żurek u panów. Na 1000 m Żurek zajął szóste miejsce, a Michalski był ósmy.
W klasyfikacji medalowej MŚ Polska zajęła ósme miejsce. W porównaniu z poprzednimi mistrzostwami reprezentanci Biało-Czerwonych przywieźli o jeden medal więcej. W Calgary trzecie miejsce zajęła drużyna sprinterek i Damian Żurek na 500 m.
Zawodami w Hamar łyżwiarze szybcy zakończyli bardzo udany sezon 2024/2025.
Władimir Semirunnij (pierwszy z lewej) na podium 10 000 m. Fot. Facebook/Polski Związek Łyżwiarstwa Szybkiego/Radosław Jóźwiak