21:33, 14 Feb 2014 r. VII dzień zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi

/files/news/1026135_511690748947713_977389755_o.jpg

Piątek nie przyniósł medali dla polskiej ekipy, ale polscy kibice i tak mogli przeżyć pozytywne emocje. Głównie za sprawą Kamila Stocha, który oddał najdłuższy skok na dużym obiekcie. Jutrzejsza walka o medale zapowiada się niezwykle ciekawie.

Dwa dni temu kibice wpadli w przerażenie, gdy Kamil Stoch przewrócił się po wylądowaniu na treningu na dużej skoczni. Dramatycznie wyglądało, gdy opuszczał zeskok z ręką na temblaku. Szybko okazało się, że mistrz olimpijski ze skoczni normalnej jest tylko trochę poobijany. Denerwował się nawet, gdy robiono mu kolejne badania. – Nie będę przecież skakał na rękach – mówił.

W piątek odbyły się kwalifikacje do konkursu. Stoch nie przystąpił do nich. Nie musiał, gdyż jest liderem Pucharu Świata, a pierwsza dziesiątka klasyfikacji generalnej, ma awans zapewniony. Ale nie to było głównym powodem, że nie zobaczyliśmy Polaka w serii kwalifikacyjnej. Decyzję taką zawodnik podjął po konsultacjach z trenerem Kruczkiem po próbie w serii treningowej na odległość 136 m. Najdłuższym skokiem oddanym później w kwalifikacjach było 131 m.

Pozostali Polacy musieli walczyć o miejsce w pięćdziesiątce. Awansowali bez problemów. Dziewiąte miejsce zajął Maciej Kot, 13. Jan Ziobro, a 27. Piotr Żyła.

Biało-Czerwoni walczyli też w piątek o medale. Niestety, bez powodzenia. Najlepiej wypadły biatlonistki. W najdłuższym biegu, jaki rozgrywają kobiety – 15 km – Krystyna Pałka uplasowała się na 10. miejscu. Dwie lokaty niżej sklasyfikowano Monikę Hojnisz. Weronika Nowakowska-Ziemniak była 31., a Magdalena Gwizdoń 33. W biegu na 15 km istotną rolę odgrywa strzelanie. Każde pudło kosztuje bowiem dodaną minutę do czasu uzyskanego w biegu. Tylko Pałka z Polek strzelała bezbłędnie, ale biegła niezbyt szybko. Najlepszy czas w biegu miała Nowakowska-Ziemniak – lepszy nawet od srebrnej medalistki, Szwajcarki Gasparin, ale Polka spudłowała cztery razy, a wicemistrzyni ani razu.

Bieg na 15 km miał dodatkowy ciężar gatunkowy. Był ostatnią szansą na zakwalifikowanie się do biegu masowego dla zawodniczek, które nie dokonały tego w sprincie i biegu pościgowym. Wiadomo było już, że Polskę reprezentować w nim będą Hojnisz i Nowakowska-Ziemniak. O awans walczyła Pałka, ale bez powodzenia. Jest pierwszą rezerwową.
– Zawaliłam sprawę w sprincie – mówiła Polka. – Podłamałam się tym i w biegu pościgowym wystartowałam bez motywacji. Na zgrupowaniu przed przyjazdem do Soczi czułam, że jestem w dobrej formie, a na miejscu wszystko prysło. Dziś mogłabym osiągnąć lepszy wynik, ale zabrakło mi na trasie, jakiejś zawodniczki do współpracy. Biegłam z wysokim numerem startowym, a obok mnie rywalki były tak słabe, że wydawało mi się momentami, że biegnę sama – zakończyła Pałka.

Jako dobry można ocenić występ Macieja Kreczmera w biegu narciarskim na 15 km tech. klasyczną. Zawodnik, który pomaga w przygotowaniach Justynie Kowalczyk, zajął 29. miejsce. Był zdecydowanie najlepszy z polskiej czwórki. Sebastian Gazurek uplasował się w szóstej dziesiątce, a Paweł Klisz i Maciej Staręga w siódmej.

Fatalnie zakończył się start Macieja Bydlińskiego w super kombinacji. Polski alpejczyk był 35. po zjeździe. W slalomie zaryzykował i nie udało się – wypadł z trasy w połowie przejazdu. Małym pocieszenie pozostaje fakt, że wielu zawodników miało problemy z płynnym dojechaniem do mety, a Polak znalazł się w gronie aż 12 zawodników, którzy nie ukończyli slalomu, w tym takich sław, jak Włoch Peter Fill czy Austriak Max Franz.

Relacje na żywo

Igrzyska w Tokio

Igrzyska w Pekinie