19:56, 21 Feb 2014 r. XIV dzień zimowych igrzysk olimpijskich w Soczi

/files/news/470932313_10-960x720.jpg

Ostrzyliśmy sobie zęby na co wysokie miejsca reprezentantów Polski w 14. dniu finałów igrzysk w Soczi. Nic z tego nie wyszło. Nie zawiedli tylko przedstawiciele łyżwiarstwa szybkiego.

Polskie drużyny kobiet i mężczyzn wykonały plan i znalazły się w strefie medalowej. Polki w sobotę zmierzą się w półfinale z Rosjankami. Polacy ten etap rywalizacji mają już za sobą i zobaczymy ich w walce o brąz z Kanadyjczykami.

Obie polskie drużyny wylosowały zespoły z Norwegii. Katarzyna Bachleda-Curuś, Luiza Złotkowska i Natalia Czerwonka od pierwszego okrążenia powiększały przewagę i zwyciężyły bez problemu. To nie było niespodzianką, bo nasze wicemistrzynie świata jeszcze nigdy nie przegrały ze Skandynawkami.

Dużo trudniejszą przeprawę mieli panowie. Norwegowie byli przed Polakami przez większość dystansu. Ich przewaga sięgała sekundy. Decydujące było jednak 600 m poprowadzone przez Zbigniewa Bródkę na dwa okrążenia przed końcem wyścigu. Mistrz olimpijski najpierw zmniejszył stratę do 0,05 s, a potem wyprowadził drużynę na prowadzenie. Finiszujący Konrad Niedźwiedzki zwiększył dystans nad Norwegami do 0,43 s. To było niesamowite! Był to jedyny zacięty wyścig ćwierćfinałowy. Nic więc dziwnego, że Polacy uzyskali najlepszy czas w tej fazie, a Norwegowie drugi.

W półfinale Biało-Czerwoni musieli zmierzyć się z Holendrami. Nikt przy zdrowych zmysłach nie postawiłby w tej rywalizacji na Polaków. Nasi zawodnicy przestali walczyć w 1/4 dystansu, przegrywając już ok. 3 s. Dokończyli dystans treningowo z czasem 10 s gorszym od swojego wyniku sprzed kilkudziesięciu minut.

Zbigniew Bródka, Jan Szymański i Konrad Niedźwiedzki w finale B zmierzą się z Kanadyjczykami. Biorąc pod uwagę piątkowe starty łyżwiarzy spod znaku Klonowego Liścia powinni sobie poradzić.

Duże nadzieje wiązaliśmy ze startem polskich biatlonistek w sztafecie 4x6 km. Tu spotkał kibiców chyba największy zawód w tych igrzyskach. Zresztą, zawodniczki na pewno też. Polki zajęły dopiero 10. miejsce, a zadecydowało o tym pierwsze strzelanie Krystyny Pałki. Polka dojechała na strzelnicę jako szósta. Wyjechała jako 16. ze stratę 2,5 minuty. Spudłowała aż siedem razy i musiała biec cztery karne rundy. Za Polkami były tylko Niemki, gdyż Franzisce Preuss zablokował się karabin i męczyła się z nim 1,5 min zanim zaczęła strzelać.

Krystyna Pałka lubi biegać na I zmianie. W zeszłym sezonie robiła to znakomicie. Doskonale pobiegła także w sztafecie mieszanej dwa dni temu. W tegorocznych Pucharach Świata taki klops jednak już się jej raz zdarzył. Sztafeta w ogóle nie była najmocniejszą stroną Polek w tym sezonie (najlepszym miejscem było 9.).

Wpadka Pałki nie zdeprymowała całkiem pozostałych Polek. Więcej, zmobilizowała je. Biegnące na drugiej i trzeciej zmianie Magdalena Gwizdoń i Weronika Nowakowska-Ziemniak wyprowadziły zespół na 9. lokatę i w sumie były szybsze od liderek – Ukrainek – o prawie 40 s! Tego miejsca nie utrzymała Monika Hojnisz. Nie miała nic do powiedzenia w rywalizacji z trzykrotną mistrzynią olimpijską Darią Domraczewą, która wyprowadziła sztafetę Białorusi z 10. miejsca na 5.

– Nie wiem, co się stało. Może ktoś zaczarował mój karabin. Wszystkie strzały poszły pod tarcze. Nie umiem tego wytłumaczyć – mówiła po biegu załamana Krystyna Pałka.

Po cichu liczyliśmy na dobry występ Karoliny Riemen-Żerebeckiej w ski crossie na nartach. Realnie, można było wierzyć w miejsce w ósemce, bo takie już zajmowała w tym sezonie w Pucharach Świata. Tor, który podobał się Polce, przeszkodził jej w awansie do półfinału. Jest kręty i pełen przeszkód, a to promowało zawodniczki z dobrym startem, które zajmowały pierwsze miejsca od początku wyścigu. Nasza narciarka nie była na starcie zbyt dynamiczna zarówno w 1/8 finału, jak i w 1/4 i ostatecznie zajęła 15. miejsce.

Piętnasta była także Patrycja Maliszewska w short tracku na 1000 m. I ta Polka odpadła w 1/4 finału, biegnąc bez szans na awans na do następnej rundy. Startowały też w piątek trzy polskie alpejki, ale na ich występ spuścimy zasłonę milczenia.

Relacje na żywo

Igrzyska w Tokio

Igrzyska w Pekinie