W środowych finałach ZIO w Soczi Holendrzy potwierdzili swoją supremację w łyżwiarstwie szybkim. Mistrzem olimpijskim został mistrz świata Stefan Groothuis. Tym razem Pomarańczowych - trzeci był złoty medalista rywalizacji 2x500 m Michel Mulder - Kanadyjczyk Denny Morrison.
Swój triumf przeżywali wreszcie gospodarze igrzysk. Zgodnie z przypuszczeniami zdobyli złoto i srebro w łyżwiarstwie figurowym, w konkurencji par sportowych. Faworyt stanął na najwyższym podium w kombinacji norweskiej ze skokami ze skoczni normalnej - Niemiec Eric Frenzel. Kolejne złoto wywalczyli Niemcy w saneczkarskich dwójkach. Sytuacja, w której zawodnicy z jednego kraju wygrali rywalizację w saneczkarskich jedynkach kobiet i mężczyzn oraz w dwójkach zdarzyła się w IO trzy razy - zawsze dokonywali tego Niemcy (raz z NRD). Dzięki znakomitym występom swoich sportowców nasi zachodni sąsiedzi objęli prowadzenie w klasyfikacji medalowej.
W V dniu IO w tabeli medalowej zaistniała Australia za sprawą snowboardzistki Torah Bright, która rozdzieliła na podium Amerykanki. Do niecodziennej sytuacji doszło w narciarstwie alpejskim, Słowenka Tina Maze i Szwajcarka Dominique Gisin przejechały zjazd w tym samym czasie i obie stanęły na najwyższym stopniu podium.
W piątym dniu igrzysk rozpoczęła się też rywalizacja w dyscyplinie, na którą czekało mnóstwo kibiców - męskim hokeju na lodzie. W hitowym meczu na otwarcie mistrzowie świata Szwedzi pokonali Czechów 4:2. W drugim spotkaniu Łotwa przegrała ze Szwajcarią 0:1. W hokejowym turnieju kobiet odbył się mecz "na szczycie". Kanadyjki pokonały Amerykanki 3:2.